Były bramkarz Sevilli Yassine Bono, który w tym sezonie gra obecnie w saudyjskim klubie Al-Hilal, ujawnił, że otrzymał ofertę od Realu Madryt.
„W grudniu pojawiły się oferty, ale czułem, że nie nadszedł odpowiedni moment. Dla Realu Madryt byłem priorytetowym celem, ale Puchar Narodów Afryki skomplikował sytuację i transakcja nie doszła do skutku” – wyjaśnił Bono.
Komentarze reprezentanta Maroka dostarczają intrygującego wglądu w negocjacje i zainteresowanie dotyczące jego przyszłości przed przeprowadzką do Al-Hilal. Wygląda na to, że obecni mistrzowie Europy Real Madryt uznali Bono za potencjalny cel, prawdopodobnie jako długoterminową opcję zastępstwa lub rezerwy dla ich obecnego początkowego bramkarza, Thibauta Courtoisa.
Przyznanie Bono, że Real Madryt uważał go za priorytetowy cel, podkreśla imponujące występy bramkarza i rosnącą reputację w świecie piłki nożnej. Fakt, że hiszpańscy giganci byli gotowi go ścigać, świadczy o poziomie jego umiejętności i szacunku, jaki zdobył w czołowych klubach tego sportu.
Czynnikiem komplikującym okazał się jednak moment potencjalnego transferu, gdyż udział Bono w Pucharze Narodów Afryki 2023 z reprezentacją Maroka zbiegł się z zainteresowaniem Realu Madryt. Ten konflikt w harmonogramach prawdopodobnie utrudnił obu stronom uzgodnienie odpowiedniego porozumienia w sprawie transferu, co ostatecznie doprowadziło do rozpadu umowy.
Rewelacje Bono na temat zainteresowań Realu Madryt dodają intrygującą warstwę do historii jego kariery. To pokazuje poziom talentu i uznania, jaki osiągnął nawet w wieku 32 lat, i sugeruje, że potencjalnie mógłby zapewnić sobie transfer do jednego z największych klubów na świecie, gdyby okoliczności były sprzyjające.
Decyzja bramkarza o dołączeniu do Al-Hilal, co okazało się sukcesem zarówno dla zawodnika, jak i klubu, podkreśla jego pragmatyczne podejście do kariery i chęć podejmowania decyzji, które w jego przekonaniu leżą w jego najlepszym interesie, niezależnie od prestiżu drużyny potencjalnego konkurenta.